Wiedeń 26.4.2022
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
W artykule Ci dobrzy i ci źli opisałem, co USA zarzuca Julianowi Assange i podałem przykład jego publikacji zastrzelenia przez dwa helikoptery armii USA kilkunastu cywilów w Bagdadzie. Dzisiaj przedstawię Wam dokumenty potwierdzające ten fakt łącznie z filmem opublikowanym przez Assange pochodzącym z archiwów armii Stanów Zjednoczonych. Korzystam z materiałów na stronie wikileaks.org.
Rankiem 12 lipca 2007 roku dwa helikoptery typu Apache użyły 30 milimetrowych działek do zabicia ponad tuzina osób w Iraku na przedmieściach Bagdadu. Dwoje dzieci zostało rannych. Chociaż niektórzy mężczyźni wyglądali na uzbrojonych, wszyscy zachowywali się jednak spokojnie. Wojsko USA początkowo twierdziło, że wszyscy zabici byli „siłami antyirackimi” lub „powstańcami”.
Historia większości zamordowanych jest nieznana. Jednak wśród ofiar znaleźli się dwaj reporterzy zatrudnieni u Reutera. Saeed Chmagh i Namir Noor-Eldeen.
Pogrążony w żałobie syn Saeeda Chmagha trzyma zdjęcie swojego zmarłego ojca. Saed był szanowanym kierowcą i asystentem agencji Reuters. Saeed miał 40 lat kiedy zginął i pozostawił żonę i czworo dzieci.
Namir Noor-Eldeen, miał 22 lata, pochodził z rodziny dziennikarzy i był uważany za jednego z najlepszych fotografów wojennych w Iraku.
„Wielu z nas uważało, że Saeed jest lepszą tarczą niż pojazd opancerzony. Zawsze mi powtarzał, że nie zawaha się stracić życia, aby nas chronić. Niestety miał rację”. – Thaer al-Sudani, fotograf agencji Reuters, Bagdad.
W sierpniu 2007 r. Reuters wykorzystał ustawę o wolności informacji, aby zażądać kopii dowodów wideo pochodzących z głównego helikoptera biorącego udział w ataku. Film nie został wydany… Aż do 5.4.2010 r.
WikiLeaks uzyskało i odszyfrowało wideo, które możesz poniżej zobaczyć. Film nie jest dla osób wrażliwych – pokazuje udokumentowane zabijanie oraz dobijane przez żołnierzy armii USA ludzi na ulicach Bagdadu.
Ten artykuł poświęcam wszystkim tym, którzy akceptują fakt, że przedstawiciele armii Stanów Zjednoczonych nie mogą być sądzeni przed trybunałem w Hadze, podczas gdy wszyscy inni jak najbardziej. Żyjemy w świecie, gdzie takie same zbrodnie podlegają karze lub nie, w zależności od przynależności do – jeszcze ciągle najsilniejszej armii świata.
20 kwietnia podano do wiadomości, że brytyjski sąd wyraził zgodę na deportację Juliana Assange do USA. Tam, za rzetelną pracę dziennikarską, grozi mu 175 lat więzienia – kara za pisanie prawdy.
Autor artykułu Marek Wójcik