Wiedeń 21.9.2020
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
Nic chyba tak nas nie podzieliło, jak właśnie problem maski.
Maska chroni, owszem, ale na pewno nie przed wirusem. Zrobiono wiele badań naukowych na ten temat.
Dobry, logiczny argument podał niemiecki wirusolog profesor Sucharit Bhakdi w swoim bestselerze „Korona – fałszywy alarm?”:
„Rozmiar wirusa koronowego: 160 nanometrów (0,16 mikrometra), rozmiar „porów” w prostych bawełnianych maseczkach 0,3 mikrometra. Wirusy lecą przez konwencjonalne maski lub materiałowe osłony na usta i nos, jakby przez otwarte okno.”
Także statystyki wielu krajów wykazują, że wprowadzenie obowiązku noszenia maski w kwietniu, nie miało żadnego wpływu na przebieg plandemii.
Niebieska linia – ilość pozytywnych wyników testu PCR.
Czerwona linia – ilość zmarłych na, lub z Covid-16.
Białe, pionowe linie to od lewej termin shutdown i wprowadzenie obowiązku noszenia maski.
Tyle na temat logicznych argumentów przeciwko noszeniu maski.
A są jakieś inne argumenty – zapytacie?
Owszem są – emocjonalne. Oparte przede wszystkim na strachu. Ale nie tylko. Jest także troska o innych.
Jak widać tego typu argumenty potrafią silnie oddziaływać na ludzi, skoro zdecydowana większość nosi maski i dużo z tych osób chciałoby przekonać tych, którzy nie chcą ich nosić, do zmiany zachowania.
Dam Wam przykład, jakiego sam doświadczyłem w ostatnią sobotę na demonstracji przeciwko wprowadzonym prawom antykoronawirusowym. Nagrywałem filmy wideo by je opublikować na YouTube. Podczas nagrywania mowy prawnika na temat pracy austriackiego Trybunału Konstytucyjnego, pojawiły się przede mną dwie młode dziewczyny. Poprosiłem jedną z nich by się odsunęła, gdyż weszła mi w kadr. Obie stały odwrócone tyłem – nie wiedziałem, że miały założone maski.
Możecie zobaczyć tę scenę od minuty 9:08 na tym filmie. Odwróciły się i ta, którą lekko dotknąłem w ramię krzyknęła: „Wy zabijacie ludzi!”
Nie były agresywne – były mocno wzburzone.
Pomimo, że najwyraźniej kierowały się strachem przed koronawirusem, to wykazały sporo odwagi by przyjść do „jaskini lwa”, czyli do tych, którzy według nich zagrażają zdrowiu publicznemu.
Na tym przykładzie widać jak skuteczna była i ciägle jest masowa propaganda w mediach.
Chciałbym tutaj wyraźnie zaznaczyć, że osoby kierujące się emocjami, wcale nie są głupi, jak chętnie twierdzą zwolennicy logicznych argumentów.
One same określiłyby siebie jako osoby z dużą empatią.
Jeśli chcielibyśmy przekonać takich ludzi, to na pewno nie uda się nam, gdy będziemy im zarzucać głupotę.
Autor artykułu: Marek Wójcik