Wiedeń 24.02.2025
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Legenda pochodząca z rejonu gór Skalistych:
Złoto w Dolinie Niedźwiedziej! Krzyknął włóczęga, wpadając do knajpy.
Wszyscy wraz z barmanem zerwali się na równe nogi i ruszyli na koniach, by zdobyć cenny kruszec. Słychać było jeszcze tętent oddalających się koni. Po godzinie wracają do knajpy, w której włóczęga z zadowoleniem popijał „darmową” whisky.
Hej ty! Gdzie do diabła jest ta Dolina Niedźwiedzia?
W ten sposób właśnie reagujemy, gdy słyszymy o tonach złota w Fort Knox. Blask szlachetnego metalu oślepia resztki zdrowego rozsądku, jakie nam jeszcze pozostały. Kiedy Donald Trump ogłosił chęć sprawdzenia wszelkich rezerw złota w USA, pomyśleliśmy: wreszcie prawda wyjdzie na jaw, czy dolar ma jakiekolwiek wsparcie – bo o pokryciu nie może być mowy – w złocie.

Niecałe 100 lat temu świat pogrążył się w największej do dzisiaj recesji gospodarczej. 5 kwietnia 1933 r. ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Franklin Delano Roosevelt wydał dekret (executive order) wprowadzający zakaz przechowywania złotych monet, kruszcu w innych formach i certyfikatów na złoto na obszarze kontynentalnych Stanów Zjednoczonych przez osoby prywatne, spółki, zrzeszenia osób i korporacje… Źródło.

Trzecia część obywateli zaufała rządowi i oddała swoje złoto, otrzymując w zamian 20,67 $ za uncję. Mieli na to miesiąc i potem państwo zdewaluowało dolara. Ustalono nową cenę złota 35,00 $ za uncję. Nikogo wtedy nie ukarano, nie było przeszukiwań prywatnych mieszkań, prucia materaców, ani kopania w ogródku. Wystarczyła sama groźba. Skądś to chyba znamy?
Wróćmy do współczesności. Od teraz przedstawię moją interpretację najnowszych wydarzeń. Na wieść o planowanej kontroli – audycie – amerykański FED postanowił ratować mit o rezerwach złota.
Krok pierwszy:

Krok drugi: usuwanie zapachu cebuli z Fort Knox, by nie padło żadne podejrzenie na lubiącą te zdrowe warzywo nację;
Krok trzeci: wydrukowanie odpowiedniej ilości papieru zwanego dolarem, by dać zabezpieczenie dla banków takich jak Bank of England;
Krok czwarty: przekazanie tych banknotów w formie gwarancji za pożyczone prawdziwe złoto m.in. dla Banku of England;
Krok piąty: transport tego skarbu – wiele tysięcy ton złota – Titanikiem 2 do skarbców Stanów Zjednoczonych;
Krok szósty: pozwolić DOGE na sprawdzenie ilości i autentyczności posiadanych „rezerw” złota;
Krok siódmy: po potwierdzeniu przez Elona Muska, że złoto jest w USA, odesłać złoto z powrotem Titanikiem 3 do Wielkiej Brytanii i przenieść cebulę z powrotem do Fort Knox.
Co wskazuje na prawidłowość takiej analizy? Kłopoty Banku of England z terminowym dostarczaniem złota dla innych klientów niż rząd USA, ponad stuletnie doświadczenie z oszukiwaniem przez FED zarówno narodu amerykańskiego (nie tylko amerykańskiego) i także – w razie potrzeby – prezydenta USA.
Dlaczego użyłem nazwy Titanic dla środka transportu złota? Ponieważ, gdyby natknął się po drodze na górę lodową, wrócilibyśmy do sytuacji wyjściowej – patrz legenda o złocie w Dolinie Niedźwiedziej. Wyobraźcie sobie te tysiące batyskafów…

Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.