Ostrzeszów 15.02.2025
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Jednym podpisem urzędującego prezydenta USA zniesiona została pozycja Unii Europejskiej jako partnera dyplomatycznego. Od tej pory Stany Zjednoczone będą prowadzić jedynie bilateralne rozmowy z każdym z 27 państw tego biurokratycznego konglomeratu. Znaczenie brukselskich eurokratów spada do funkcji graniczących ze śmiesznością marionetek obserwujących swój własny upadek.

Rola Komisji Europejskiej przy podżeganiu do wojny na Ukrainie jest powszechnie znana. Dzisiaj odchodzący w niepamięć marionetkowy kanclerz Niemiec Olaf Scholz, ogłosił podczas wystąpienia na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, że Niemcy nie uznają żadnych rozmów pokojowych w sprawie wojny na Ukrainie, pomiędzy Waszyngtonem a Moskwą. Do podpisania pokoju dojdzie najpóźniej w maju tego roku i Niemcy ani Unia kołchozowa nie będzie miała nic do powiedzenia. I to najbardziej boli tych biurokratów – odejście na śmietnik haniebnej historii.
„Jeśli amerykańska demokracja może przetrwać dziesięć lat wykładów Grety Thunberg, to możecie przetrwać kilka miesięcy z Elonem Muskiem” – powiedział wiceprezydent USA JD Vance w Monachium na tegorocznej konferencji bezpieczeństwa. Absurdem byłoby kategoryzowanie tego i podobnych rzeczy jako „ingerencji w wybory” i ograniczanie ich. Zasadniczo włożył też palec w ranę kwestii wolności słowa: to Europa, a nie USA, odeszła od wspólnych wartości, wiceprezydent USA rozliczył się z polityką europejską i niemiecką. Czytamy we wczorajszym artykule na Apollo-News: Vance demaskuje niemiecką klasę polityczną w Monachium. Źródło.

Marcus Söder (CSU) premier Bawarii, dobrze się bawił, słuchając skierowanej właśnie do takich marionetek jak on mowy wiceprezydenta USA.
W Niemczech wrze jak w ulu. Hipokryzja niemieckich polityków sięga szczytu. Odegrali znaczącą rolę w doprowadzeniu do zerwania rozmów koalicyjnych w Austrii, a sami zarzucają amerykańskim politykom ingerowanie w wewnętrzne sprawy Niemiec podczas kampanii wyborczej. Wybory w Niemczech odbędą się w przyszłą niedzielę i przedstawiciele jednolitych partii od skrajnej lewicy do pseudokonserwatywnej CDU-CSU przeżywają koszmar, konfrontując się ze wzrastającą popularnością jedynej w Niemczech partii dążącej do prawdziwych reform – AfD.
Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.