Wiedeń 12.12.2024
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Pomimo kampanii oszczerstw zorganizowanej przez eurokomunistów, którzy opanowali Komisję Europejską skierowanej przeciwko węgierskiemu premierowi, Viktor Orban niezłomnie walczy o dyplomatyczne rozwiązania konfliktów na świecie.
Brukselscy „obrońcy pokoju” nie mogą przecież dopuścić, żeby Ukraina podjęła rozmowy z Kremlem. Mogłoby się okazać, że Putin wcale nie jest takim zagrożeniem dla Europy, jak go media przedstawiają. Łatwo dostrzec podobną strategię stosowania strachu jako narzędzie propagandy w czasie minionej plandemii.
Co w takim razie broniła Ukraina przez ostatnie dwa lata? Odpowiedź jest prosta: interesy zarówno gospodarcze, jak i strategiczne USA. Dla tych interesów, po obu stronach frontu, zmarło ponad milion ludzi.
Niewiele informacji dociera do nas o ostatnich rozmowach Orbana z Trumpem. Nic dziwnego. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Są potężne siły w USA, które za wszelką cenę chciałyby uniemożliwić wszelkie rozmowy pokojowe z Rosją. Zabawny stan wojenny w Korei płd., rakiety wysyłane z Ukrainy w głąb Rosji, „demokratycznie” unieważnione wybory prezydenckie w Rumunii, pucz w Syrii – to są oznaki tych działań.
Interesujący artykuł ukazał się wczoraj na niemieckojęzycznym Ungarn Heute. Tytuł: Węgierska misja pokojowa pełną parą: Po spotkaniu z Trumpem dzisiaj rozmowa telefoniczna z Putinem. Źródło.
Węgierski minister spraw zagranicznych i handlu zagranicznego Péter Szijjártó powiedział: w zeszłym tygodniu premier Orban spotkał się z Ojcem Świętym. Ja byłem w Moskwie i Waszyngtonie, mieliśmy też spotkania na Malcie. Teraz byliśmy z premierem na Florydzie, a w tym tygodniu odbędą się kolejne wydarzenia, co najmniej dwa, które będą częścią węgierskiej misji pokojowej, jedno jutro i jedno pojutrze.
Utrzymanie pokoju i zapobieganie konfliktom jest zdecydowanie trudniejszym zadaniem niż eskalacja wojny. Prawdziwy bohater jest ten, kto potrafi drogą rozmów i negocjacji zapobiec bezsensownemu umieraniu „bohaterskich baranów” zmuszanych do zabijania takich samych „bohaterskich baranów” po drugiej stronie frontu.
Pieniądze dla podżegaczy wojennych i przemysłu zbrojeniowego same się mnożą. Proponuję wysłanie na pierwszą linię frontu menażerów z Lockheeda i innych koncernów zbrojeniowych i wzmocnienie ich bezpośrednim wsparciem przez polityków, którzy mieliby możliwość osobiście wdeptać Putina w ziemię. Jako że siły nie byłyby wyrównane, warto powołać dodatkowo na front armię dziennikarzy – zwolenników dozbrajania nazistowskiego reżimu w Kijowie.
Zastanów się, co odpowiedziałbyś sobie samem, jako dziecku, na pytanie: dlaczego było możliwe, tak łatwo przekonać cię do wojny?
Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.