Wiedeń 26.09.2024
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Żyjemy w czasach, w których wybuchają nie tylko pagery w Libanie. Ceny złota poszybowały w krótkim czasie w górę w niespotykanym dotychczas tempie. Trzeba tu zaznaczyć, że wartość złota nie uległa wcale zmianie. To waluty, którymi za nie płacimy, straciły tak dużo na wartości. W tym tygodniu cena jednej uncji złota przekroczyła próg 10 tysięcy złotych. Trzy lata temu cena złota w Polsce oscylowała w pobliżu 7 tysięcy złotych.
Owszem można spekulować na cenach złota. Kiedy jest tak silna tendencja wzrostowa, to spekulacja jest w miarę bezpieczna. Nie można jednak wykluczyć, że zależnie od sytuacji rynkowej, ta cena może, choć na krótko także spadać. W większości przypadków metale szlachetne nie są wykorzystywane do chwilowego zarobku na zmianie ceny. Głównym powodem, dlaczego kupujemy złoto, jest zabezpieczenie majątku, którego wartość w przeliczeniu na papierowe banknoty szybko spada.
Zaletą złota poza stabilnością, jest jego duża wartość na jednostkę wagi. Jeśli chcielibyśmy zabezpieczyć w ten sposób, dajmy na to 100.000 zł, to otrzymamy za tę kwotę 10 złotych monet jedno-uncjowych, czyli 0,311 kg złota. W przypadku srebra byłoby to około 22 kg.
Srebro ma jedną niepodważalną zaletę. Wyobraźmy sobie wielki kryzys. Sklepy splądrowane, a jeść przecież trzeba. Powstaje rynek wymienny, gdzie nikogo nie interesują papierki nazywane pieniędzmi, ponieważ ich umowna wartość leci w dół na łeb i szyję. Za uncję złota można dzisiaj teoretycznie kupić tysiąc bochenków chleba. Za uncję srebra 14.
Nikt z nas nie potrzebuje naraz 14 bochenków chleba, chyba że prowadzi stołówkę. Jednak, gdy sprzedawca dorzuci kilka jajek i masło, to taka transakcja z użyciem jednej srebrnej monety ma sens dla obu stron. Złote monety można dzielić na mniejsze kawałki i tak pewnie będzie. Jakkolwiek do tego potrzebna jest precyzyjna waga, co jest pewnym utrudnieniem, gdy wybierzemy się na zakupy żywności do pobliskiego gospodarstwa rolnego.
Regułą jest kupowanie złota, aby zabezpieczyć majątek i przetrzymać je do czasu, gdy będziemy w nowej rzeczywistości i powstanie stabilny oparty właśnie na złocie pieniądz. Srebro z kolei ułatwia przeżycie w okresie wielkiego kryzysu.
Są jeszcze inne metale szlachetne. Pełną listę metali szlachetnych tworzą:
- złoto, (łac. aurum, symbol Au);
- srebro (łac. argentum, symbol Ag);
- platyna (łac. platinum, symbol Pt);
- pallad (łac. palladium, symbol Pd);
- ruten (ac. ruthenium, symbol Ru);
- rod (łac. rhodium, symbol Rh);
- osm (łac. osmium, symbol Os);
- iryd (łac. iridium, symbol Ir). Źródło: Google.
O platynie większość z nas pewnie słyszała, jednak niewiele osób potrafi podać wartość i właściwości takiego pierwiastka jak na przykład osm. Dlatego dwa pierwsze pierwiastki chemiczne z tej listy – złoto i srebro – będą w czasie nowego, wielkiego kryzysu popularnym środkiem płatniczym.
Wszystko, co dotychczas tu napisałem, dotyczy niewielkiej grupy osób, które mają nagromadzony majątek. Zdecydowana większość z nas, w mojej ocenie około 90%, zamiast majątku ma długi. Niekoniecznie musi do być ich wina. Nie każdy ma możliwość, czy umiejętność zarobienia większej sumy. Żeby bardziej skomplikować, zapewniam was, że nie wszyscy z tych 10%, którzy mają odłożony majątek, zdobyli go nieuczciwie.
Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.
Nie lekceważyłbym kryptowalut. W razie kryzysu będzie działo się to co w państwach, które przechodziły kryzys. I tak np. w takiej Wenezueli kryptowaluty stały się alternatywnym pieniądzem. Zostało to zresztą przewidziane przez cypherpunkowych twórców i agorystów z ich teorią kontrekonomii. Z krypto-anarchii wyłoni się cywilizowany początek świata. Jeśli wszystko idzie zgodnie z ich planem, tym lepiej, my jesteśmy mistrzami ju-jitsu.
Owszem,
pod warunkiem, że internet będzie dostępny i nie zabraknie prądu.
Jest wielce prawdopodobne, że przez kilka miesięcy nie będzie działać przynajmniej jeden z tych faktorów niezbędnych do funkcjonowania krypto-walut.
Porównanie zbliżającej się zapaści systemu finansowego na świecie, do lokalnego kryzysu ekonomiczno-politycznego w Wenezueli, jest jak porównanie wojny z wojną atomową.
Dlatego odradzałbym inwestowanie w BitCoin & Co.
Nie cyberpunkowych tylko banksterow.
Tylk kruszce.Krypto inwigiluje, wymaga netu, wymaga urzadzen korpo powiazanego z banksterka.
https://www.bitchute.com/video/armbDoAmncZ0
https://www.money.pl/gospodarka/trump-liczy-na-glosy-z-branzy-kryptowalut-obiecal-koniec-antykryptokrucjaty-7053918255118880a.html
„Jak relacjonuje Politico, były prezydent obiecał szereg kroków mających na celu rozwój tej branży. Należą do nich utworzenie rządowego zapasu bitcoinów, powołanie rady doradczej ds. kryptowalut, mianowanie pro-kryptowalutowego przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz zakaz Systemowi Rezerwy Federalnej tworzenia własnej waluty cyfrowej .”
To cyrk dla gojow.
Czego nie rozumiesz?