Wiedeń 24.09.2024
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Fundacja America First Legal uzyskała dostęp do wewnętrznych dokumentów CDC – odpowiednik Sanepidu w USA – ujawniających istnienie międzynarodowej zmowy cenzorskiej, w ramach rządowego systemu cenzury prezydenta Bidena. Źródło.
Niedawno ujawnione przez America First Legal dokumenty pokazują dowody międzynarodowej współpracy między rządami USA i Wielkiej Brytanii w tworzeniu narzędzi prawnych i technologicznych – takich jak systemy cenzury oparte na sztucznej inteligencji – w celu automatycznego oznaczania i tłumienia treści w czasie rzeczywistym. Te zautomatyzowane systemy mogą identyfikować i uciszać odmienne opinie bez nadzoru człowieka, zmniejszając przestrzeń dla wolności słowa na całym świecie. Za pośrednictwem niewybieralnych organów, takich jak Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK), Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) i Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), rządy uchwalają drakońskie prawa, które mogą kryminalizować wolność słowa na całym świecie.
Nie wszystkie informacje podawane w mediach mainstreamowych są dezinformacją. Jest tam jeszcze propaganda i manipulacja. Tak określiłaby nieprzychylna dzisiejszym oficjalnym mediom złośliwa osoba. Najważniejszym problemem w walce z dezinformacją jest sama kwalifikacja informacji. Kto to miałby robić. Dawniej pozostawiano tę kwestię – choć też nie zawsze – samemu odbiorcy.
Dzisiaj w dobie twórczego kształtowania opinii publicznej przez środki informacji, a raczej masowej edukacji, sprawa tej oceny jest prosta: wiadomości zgodne z oficjalną propagandą nie są dezinformacją, cała reszta nią jest. Zgodnie z tą definicją nazwanie tego systemu cenzurą, jest dezinformacją.
W piątek 13 września 2024 r. amerykańska platforma America First Legal opublikowała artykuł: America First Legal uzyskuje nowe wewnętrzne dokumenty CDC ujawniające zmowę zagraniczną w reżimie cenzury rządu Bidena-Harris. Źródło.
Gdy porównuję dzisiejszy poziom cenzury z tym za czasów PRL, to widzę, że dzisiaj nie mamy cenzury prewencyjnej. Pisząc ten artykuł, nie muszę starać się o zgodę urzędu na jego publikację. Mamy więc wolność! Trzeba jednak zwrócić uwagę, że wtedy nie było internetu i w miarę prostego, niezbyt drogiego sposobu zaistnienia w przestrzeni publicznej. Wystarczy wykupić domenę (moja to world-scam.com) wynająć miejsce na serwerze i internet już jest zdobyty! Czyżby?
No nie tak całkiem, trzeba jeszcze spowodować, by ludzie czytali moje teksty, a to jest najtrudniejszą przeszkodą do pokonania. Na pomoc ze strony Google ze względu na treści mojego bloga, raczej nie mogę liczyć. Pierwszym warunkiem jest pisanie w sposób ciekawy, niekoniecznie sensacyjny. Drugim warunkiem jest nie zanudzać czytelników zbyt długimi tekstami. Dlatego niektórzy odczuwają pewien niedosyt po przeczytaniu z reguły krótkiego tekstu.
Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.