Wiedeń 31.5.2020
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
To chińskie przekleństwo stało się naszą rzeczywistością.
Czyżby Feng Menglong już w XVII wieku przewidział naszą pandemię?
Nie musiał – jest to jedynie filozoficzna metafora powszechnej tendencji ludzi do stabilnego, uporządkowanego życia.
Jak widać ciekawe czasy odbierają nam, tak mozolnie budowaną małą stabilizację.
Wszyscy mamy uzasadnione pragnienie do życia w bezpiecznym, i zorganizowanym społeczeństwie.
Pytanie tylko, czy jest to w ogóle możliwe? Nikt nie może zagwarantować, że wychodząc rano do pracy wrócimy bezpiecznie do domu. Nie chcę tu wzbudzać następnej pandemii strachu – takie są jednak zasady naszego życia. Nie ma gwarancji na pracę, zdrowie, miłość, czy po prostu szczęście.
Nie wypada żartować z czyjejś śmierci. Chciałbym jednak pokazać, jak tworzy się statystykę zmarłych na koronawirusa.
Pewien lekarz pogotowia miał wystawić świadectwo zgonu osoby, o której wiadomo było wcześniej, że miała koronawirusa.
Niezdecydowany dzwoni do przełożonego z prośbą o radę.
„Zapisz, że zmarł na COVID-19!”.
„Ale nieboszczyk ma nóż w sercu!”
„Nóż powiadasz, zapisz nóż jako chorobę współistniejącą.”
Dzisiaj przyjrzę się działalności drugiej osoby z listy Forbesa najbogatszych ludzi na świecie. Nie wymieniam jego nazwiska – jest i tak powszechnie znane. Był współzałożycielem firmy Microsoft.
Wyszukałem dla was krótki film o wpływie prywatnej osoby na WHO.
Zainteresowanych szczegółami działalności tej fundacji – ponoć filantropijnej – polecam przeczytanie o dwóch dekadach napędzania postępu.
10 lat temu ten Miliarder w programie Ted Talk przyznał, że nowe szczepionki „mogą zmniejszyć populację”.
Od wielu lat fundacja walczy o obniżenie poziomu przeludnienia na ziemi.
Złośliwi twierdzą, że powinno się zacząć od zarządzającymi takimi fundacjami.
W Indiach i kilku krajach Afryki podawano setkom tysięcy osób szczepionki, które powodowały bezpłodność. Odbiorcy szczepionek nie byli oczywiście informowani o tych dodatkowych skutkach ubocznych.
Jeszcze jeden cytat: …szczepionki nie powinny być dystrybuowane, dopóki rządy nie zgodzą się przejąć pełnej odpowiedzialności odszkodowawczej w razie przyszłych pozwów, gdyby wystąpiły niepożądane skutki.
Czyż nie jest to wręcz doskonały model businessowy?
Produkt fundacji ma być kupowany za pieniądze podatników, szczepienia muszą być obowiązkowe, gdyby wystąpiły jakieś powikłania, to nie odpowiada za nie producent, lecz klient – czyli płacący podatki.
Szacuje się, że skutki uboczne dotkną zaledwie 10% szczepionych. Zgodnie z celem fundacji, która zakłada szczepienie ponad 7 miliardów ludzi, będzie to „jedynie” 700 milionów przykrych przypadków. Ale pozostali, zmuszeni do szczepień będą przecież szczęśliwi.
Ta sama fundacja, a dokładnie podległa im firma w Wielkiej Brytanii zajmująca się chorobami zakaźnymi u zwierząt, została pięć lat temu właścicielem patentu koronawirusa.
Podsumujmy:
- WHO ogłosiła w lutym br. bez żadnych naukowych podstaw pandemię koronawirusa.
- WHO jest finansowana w dużym stopniu przez korporacje farmaceutyczne i wymienioną wyżej fundację.
- Większość krajów na świecie przyjęła zalecenia WHO i wprowadziła ograniczenia swobód oraz katastrofalną w skutkach blokadę gospodarki.
- We wszystkich tych krajach rządy oparły się bez weryfikacji na informacjach z WHO.
„I to byłoby na tyle” jak powiadał niezapomniany profesor Jan Tadeusz Stanisławski w wykładach z Mniemanologii stosowanej.
Jutro 1 czerwca dodam w rozdziale Statystyki umieralności na świecie, nowe porównanie przewidzianych statystycznie zgonów na świecie z faktycznymi zgonami.
Autor artykułu: Marek Wójcik