Wiedeń 17.1.2024
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Takie stwierdzenie, często mylnie przypisywane Klausowi Schwabowi, zostało w trochę innej formie opublikowane na stronach Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) przez posłankę do duńskiego parlamentu Idę Auken.
Artykuł został usunięty ze strony WEF 20 listopada 2020 r. W sieci jednak trudno usunąć wszystkie ślady dlatego zachowały się zarchiwizowane kopie tego artykułu. Przetłumaczyłem dla Was wersję z 20 grudnia 2016 roku. Źródło w języku angielskim.
Witamy w roku 2030. Nie mam nic, nie mam prywatności, a życie nigdy nie było lepsze… Agenda 2030 – zaledwie sześć lat nam zostało do tego terminu ustalonego przez ONZ poza forum ONZ. W tym roku ma zostać przepchany traktat WHO – atak na resztki suwerenności państw.
Wszystko to brzmi pesymistycznie. Daleki jestem jednak od paniki. Każda wojna, także obecna – nie ta na Ukrainie czy w Gazie, ta światowa, gdyż ogarnia cały świat – może się rozstrzygnąć i z pewnością tak będzie, w bardzo nieoczekiwany sposób. Popadanie w depresję, narzekanie i krytykowanie działań tych odważniejszych z argumentem: to przecież i tak niczego nie zmieni, nie poprawia naszej sytuacji.
Gdyby koń o swej sile wiedział, żaden by na nim nie siedział.
Oni są zdecydowanie lepiej zorganizowani, jednak „oni” to garstka w porównaniu z nami. Jesteśmy jak ten koń – brakuje nam wiedzy o własnej sile. Kiedy dojdzie do ostatecznej konfrontacji, najważniejszą będzie właściwa ocena sytuacji na świecie.
W poniedziałek w amerykańskim stanie Iowa odbyły się prawybory kandydata partii republikańskiej na prezydenta USA. Wybory prezydenckie odbędą się 5 listopada tego roku. Donald Trump uzyskał rekordowy wynik – takiego do tej pory nie było. Miał 30% więcej niż następny po nim Ron DeSantis. Nie jestem fanem Trumpa. Miałbym i jemu sporo do zarzucenia – to jest naturalne. Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach na prezydenta pokrzyżowałoby zbrodnicze plany przejęcia władzy nad światem przez globalistacznych technokratów obradujących właśnie w Davos.
Trump z pewnością nie przyjedzie na białym koniu, by ratować Polskę. Z naszym krajem kojarzy mu się zapewne jedynie wojna na Ukrainie, którą zakończy w ciągu 24 godzin po ponownym przejęciu prezydentury w USA. Ma dosyć spraw do załatwienia u siebie na miejscu. USA straciła już funkcję żandarma światowego i Trump z pewnością nie będzie usiłował przywrócić takiego stanu rzeczy. Mam cichą nadzieję na nowe wysiłki idące w kierunku rozbrojenia świata. Nie jest to wcale takie proste, biorąc pod uwagę potęgę nie tylko amerykańskiego lobby zbrojeniowego oraz ich akcjonariuszy.
<Jeśli podoba Wam się to, co tutaj piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.
Autor artykułu Marek Wójcik
Aby się zarejestrować, by pisać tutaj komentarze, proszę o krótkiego maila z informacją, kiedy mam otworzyć możliwość zarejestrowania. Ze względu na zmasowane ataki hakerskie zostałem zmuszony do zablokowania tej funkcji.
Mail: worldscam3@gmail.com