Wiedeń 7.1.2024
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Gdzie zdrowy rozsądek walczy ze strachem, tam emocje z reguły wygrywają. Będąc dzieckiem, kiedy wracałem wieczorem do domu obawiałem się cieni, ciemnych miejsc. Ktoś z dorosłych zawsze potrafił mnie w takiej sytuacji uspokoić:
Tam nie ma niczego strasznego, tylko wilk z dużymi oczami.
Nie byłem dobry w biegach, ale wtedy mógłbym konkurować z najlepszymi. Dlatego potrafię sobie wyobrazić, co przeżywali ludzie bombardowani codziennie kowidowym horrorem z ekranu TV.
Łatwo było mi się nie bać kowida – od przeszło 20 lat nie oglądam telewizji. Kiedy odwiedzam przyjaciół, u których jak w wielu polskich mieszkaniach telewizor trzeba przekrzykiwać, to z reguły nie odwiedzam ponownie tych miejsc. W bardzo krótkim czasie stworzono nową wiarę nazwaną przeze mnie Covidowym Rajem. Możecie obejrzeć niektóre obrządki i rytuały wiernych tej modnej religii.
Każdy ma niezbywalne prawo do strachu. Tego prawa będą bronić wszyscy – szczególnie ci, którzy tę pandemię wymyślili i rozreklamowali na cały świat.
Jeśli nieznajomy z fałszywą strzykawką udaje, że wstrzykuje nieznaną substancję, wszyscy wpadają w panikę.
Jednak kiedy kłamliwe media mówią, że dobrze jest wstrzykiwać domięśniowo substancję GEN-mRNA, to wszyscy to robią i niczym sekta starają się wywierać presję na wszystkich swoich znajomych i rodzinie, aby też to zrobili.
<Jeśli podoba Wam się to, co tutaj piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.
Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com