Wrocław 10.6.2023
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Nie, to nie jest żart. Światowy program komarów naprawdę istnieje. Nie wierzycie? Sprawdźcie na ich stronie. Źródło.
Program ten postawił sobie za cel poprawę zdrowia ludzi. Naturalnie, bez możliwości ucieczki przed tym „dobrodziejstwem”. Uwalniają 30 milionów komarów każdego tygodnia w takich krajach jak: Kolumbia, Sri Lanca, Australia, Wietnam, Meksyk, Indonezja, oraz Fiji i Vanatu na południowym Pacyfiku. Aby uratować ludzkość przed chorobami, modyfikują genetycznie komary Wolbachia, które wypuszczają na wolność. Ma to z założenia powodować radykalne zmniejszenie możliwości rozmnażania się innych komarów rozprzestrzeniających malarię i inne choroby.
Kiedy Mao Tse-tung ogłosił w Chinach program walki z komarami, każdy Chińczyk miał obowiązek zabijać te insekty. Szybko się okazało, że gdy miliardowa populacja ruszała do walki z nielubianymi przecież owadami, spadła gwałtownie populacja ptaków, dla których zabrakło podstawowego pożywienia. Naruszenie równowagi biologicznej to nie jest zabawa – konsekwencje mogą być bardzo poważne dla całego ekosystemu.
Przyjrzyjmy się, kto sponsoruje ten wiekopomny projekt?
Nie trudno zauważyć, że także dobrze nam znany wielki „filantrop” Bill Gates – pasjonat eugeniki, czyli redukcji mieszkańców naszej Ziemi – znajduje się wśród darczyńców wspomagających ten projekt. Możemy odetchnąć z ulgą – tam, gdzie on ma interes, z pewnością dzieje się to dla naszego dobra. Tak było przecież ze „szczepionkami” pana Billa.
Prawdziwe intencje sponsorów zdrowia publicznego, są skrywane. Z pewnością ich celem nie jest byśmy dłużej i zdrowiej żyli. W ten sposób nie zredukuje się 94% populacji. Można natomiast szczepić ludzi przy użyciu moskitów. Nie trzeba do tego uzyskać niczyjej zgody.
Autor artykułu Marek Wójcik