Wrocław 8.5.2023
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Pop kultowy podcast Heather McDonald, Juice Scoop jest w Stanach bardzo popularnym komedy show. Program ma ponad 20 000 pięciogwiazdkowych recenzji w iTunes i zajmuje 2. miejsce na listach przebojów wywiadów komediowych oraz jest podcastem nr 1 dla kobiet z wywiadami komediowymi.
Dlaczego o tym piszę? Dotarłem do ostatniego filmu, w którym Juicy Scoop chwali się, że jest dwukrotnie zaszczepiona + booster (szczepienie przypominające) i nadal ma regularny okres. Możecie obejrzeć ten film – trwa jedynie minutę:
Chcę, byście wiedzieli, że jestem 2 razy zaszczepiona, wzięłam boostera, szczepionkę na grypę i półpasiec i ciągle dostaję okresu! Podróżowałam. Byłam dwukrotnie w Meksyku… i nie złapałam Covida. Chyba Jezus kocha mnie najbardziej…
Nie wiem, czy jest to autentyczne nagranie z jej występu. Nie ma to większego znaczenia, skoro w ciągu ostatnich dwóch lat widzieliśmy już setki takich tragedii przed kamerą.
Daleki jestem od tego, by szukać sensacji w tragediach ludzkich. Jednak świadomość niebezpieczeństwa wynikająca ze ślepej wiary w zalecenia tzw. obrońców zdrowia publicznego (ministra od jednej choroby czy WHO) jest nadal ciągle zbyt powszechna. Kiedy spotykam osoby, które jeszcze rok temu były zdrowe, a teraz mają problemy z wypowiedzeniem poprawnego zdania i te właśnie osoby usiłują mi wmówić, że jest to wynik jakichś wydarzeń sprzed 20 lat, a nie tego, że przyjęły preparat mRNA, jedynie po to, by nie stracić miejsca pracy, które i tak straciły, zastanawiam się ciągle, skąd bierze się ta niezłomna wiara w dobrą wolę urzędników państwowych? Naiwność? Pewnie tak, jednak, jak długo można dawać się oszukiwać?
Niektórzy powiedzą, że sami są sobie winni. Może i tak, jednak kilka lat temu mało kto sprawdzał zawartość etykiet produktów spożywczych w marketach. Mieliśmy po prostu zaufanie, że nas nie otrują. Dzisiaj jest z tym znacznie gorzej. Nie wiemy, czy nie jemy zmielonych owadów. Świat się zmienił i nie jest to ostatnia taka zmiana.
Jaki będzie świat za kilka lat, zależy w dużej mierze od nas samych, chociaż większość z nas nie zdaje sobie z tego sprawy. Wystarczy, że będziemy uczciwi. Wobec własnych przekonań, w stosunku do przyjaciół i sąsiadów. Wymaga to odwagi, by działać zgodnie z przekonaniami i logiką wynikającą z rzeczowej analizy wydarzeń na świecie. Do tego potrzebne są źródła rzetelnych informacji, które dzisiaj jest trudno znaleźć. Jednak tę właśnie pracę musi podjąć każdy, kto chce poznać prawdę w tym zagmatwanym świecie obłudy i kłamstw.
Chyba nie sądzicie, że było mi łatwo czytać w komentarzach, że jestem foliarzem, teoretykiem spiskowym itd.? Z drugiej strony nie byłem na takie zarzuty zbyt wrażliwy. Zdawałem sobie sprawę, że nie warto się przejmować opinią osób, które oceniają mnie za moją postawę. Dzisiaj te same trolle twierdzą, że zawsze tak uważały, jak ja to opisywałem, kiedy nie było to wcale popularne. Nie piszę tego, by się chwalić. Nie jest wcale moim celem mieć rację. Mój cel jest zupełnie inny. Chcę wolności. Wolności wypowiedzi, także dla tych, którzy twierdzą, że ziemia jest płaska. Jeśli się mylą, niechaj dobrze uzasadnione argumenty obalą taki sposób widzenia świata. Samo ośmieszanie osób za ich poglądy nie jest argumentacją. To jest jedynie populistyczne propagowanie własnych, słabo uzasadnionych wizji.
W historii pewnego kardiologa opisałem podobny przypadek osoby przekonanej do tych „szczepionek”. Jestem przekonany, że w obu przypadkach działały te same mechanizmy. Oni po prostu uwierzyli w te kłamstwa.
Autor artykułu Marek Wójcik