Wiedeń 3.5.2021
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
Niechby ktoś spróbował powiedzieć mi jeszcze rok temu, że będąc na demonstracji ucieszę się słysząc dźwięki międzynarodówki.
Odpowiedziałbym, że na demonstracje z reguły nie chodzę i na pewno nie takie, gdzie musiałbym wysłuchiwać “Wyklęty powstań ludu ziemi…”
W sobotę, 1. maja tak właśnie się stało. Jak zwykle przyszedłem na zakazaną demonstrację przeciwko plandemii przed wiedeńskim ratuszem i tam właśnie usłyszałem, oczywiście po niemiecku, ten hymn zarówno komunistów jak i socjaldemokratów. Melodia ta sama.
Dlaczego mnie to ucieszyło? Komunisty nikt ze mnie nie zrobi. W PRL się to nie udało więc tym bardziej teraz. Ucieszyłem się z tego powodu, gdyż media wygłupiłyby się zarzucając austriackiej partii komunistycznej (KPÖ) nazizm. Demonstranci antykowidowi są określani w mediach jako skrajnie prawicowi. Do tej pory KPÖ siedziała jak mysz pod miotłą z obawy, że wirus może zaatakować ich nieśmiertelną ideologię. Podążyłem więc za tymi dźwiękami i trafiłem na ich demonstrację.
Posłuchałem co mają do powiedzenia i byłem zaskoczony. Zdziwiło mnie, że nie poruszali tematu walki klasowej ani nawet nie potępiali kapitalizmu. Tym razem protestowali przeciwko wprowadzaniu dyktatury, odbieraniu praw obywatelskich oraz parę innych tematów dziwnie pokrywających się z naszymi.
Nie mam złudzeń i wiem, że gdy się ten koszmar z plandemią skończy zajmą się na nowo propagowaniem swoich nigdy nie spełnionych idei.
W czasach PRL-u kursował taki dowcip: Jak woła się na kaczkę dziennikarską? Odpowiedź – TASS
Dla tych, którzy tego nie wiedzą wyjaśniam, że TASS jest skrótem radzieckiej Agencji Prasowej, wydającej wtedy gazetę Prawda. Z prawdą miała wtedy tyle wspólnego, co ja ze szczeżujami – czyli nic.
Dlaczego o tym piszę? Otóż jeśli chcielibyście być rzeczowo i rzetelnie informowani na temat tzw. pandemii to proponuję zajrzeć do oficjalnych mediów z Moskwy. To nie żart – tam naprawdę nie znajdziecie propagandy strachu. Co innego gdy trafi się jakiś artykuł o polityce Putina, to i owszem takie informacje podobnie jak w zachodnich mediach są mocno tendencyjne – tyle że z natury rzeczy w innym kierunku.
A może to nie świat zwariował, tylko ja wbrew awersji do komunistycznej ideologii, zmusiłem się do wysłuchania co mają do powiedzenia?
Autor artykułu: Marek Wójcik