Wrocław 31.12.2022
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
Benjamin Netanjahu, ponownie wybrany premier Izraela, powiedział w wywiadzie dla Jordana Petersona, że przekonał prezesa firmy Pfizer, Alberta Bourlę, do przyznania Izraelowi pierwszeństwa w dostawach szczepionek.
„Powodem, dla którego mogłem to zrobić, jest to, że mamy medyczną bazę danych” – powiedział, dodając, że cyfrowa dokumentacja medyczna objęła prawie wszystkich Izraelczyków. Ludzie mają karty identyfikacyjne, które można odczytać we wszystkich izraelskich szpitalach. Karta ta zawiera wszystkie dane medyczne pacjenta z ostatnich 20 lat.
Netanjahu powiedział Bourli, że użyje tej bazy danych, aby powiedzieć mu, na przykład, jak wpływają szczepionki na osoby z zapaleniem opon mózgowych lub wysokim ciśnieniem krwi. „W ten sposób Izrael stał się laboratorium firmy Pfizer” – powiedział.
Były premier, który właśnie sformował nowy rząd, powiedział, że chce dodać genetyczną bazę danych do bazy medycznej. Chce pobrać próbkę śliny od każdego. „Jestem pewien, że większość by tak zrobiła. Może za to zapłacimy”.
Następnie Netanjahu chce przyznać dostęp do tej bazy firmom farmaceutycznym. Co mogłoby pójść źle? Źródło.
Tak właśnie traktują przywódcy zachodnich demokracji swoich poddanych. Wyborcy są po to, by na nich głosowali. Czyje interesy reprezentuje premier Izraela? Tych, którzy nim kierują. W tym przypadku są to koncerny farmaceutyczne. Podobne mechanizmy można znaleźć na całym zachodnim świecie. W USA zarówno Trump, jak i Biden przez dłuższy czas, robili wszystko, czego wymagał interes BigPharma. W Kanadzie, w Australii i praktycznie wszystkich krajach Europy – jedyny wyjątek to Białoruś – to samo.
Autor artykułu Marek Wójcik