Wiedeń 5.12.2022
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
Już ponad miesiąc upłynął od dziwnych wyborów prezydenckich w Brazylii. Dlaczego „dziwnych”? Skazany za korupcję i pranie brudnych pieniędzy i odsiadujący od roku 2018 karę 26 lat więzienia Lula da Silva, został w marcu uniewinniony z „przyczyn proceduralnych”. Poddano pod wątpliwość kompetencje sądu i w ten sposób były prezydent mógł wziąć udział w tegorocznych wyborach.
W artykule Jak wygrać wybory opisałem „demokratyczny” sposób zapewniający sukces wyborczy. I tak się właśnie stało. Ten skuteczny proceder prawdopodobnie zastosowano już wielokrotnie w krajach byłej demokracji zachodniej, takich jak: USA (2020), Polska (2020), Francja (2022), Niemcy / Berlin (2021) i Austria (2022). W tych wymienionych wyborach, co prawda nie zawsze wiarygodne, badania opinii publicznej wskazywały na zupełnie inny wynik, niż zostało ogłoszone.
Już ponad miesiąc trwają największe protesty w Brazylii, jakie dotychczas miały miejsce. Tutaj przykład miliony protestujących w Sao Paolo przeciwko sfałszowanym wyborom. Tłumy domagają się, by wojsko przejęło inicjatywę i zorganizowało śledztwo w związku z fałszowaniem wyborów. Z niemieckojęzycznej relacji świadka wydarzeń wynika, że w najbliższym czasie dojdzie do jakiegoś rodzaju przejęcia władzy przez brazylijskie wojsko. Na YouTube można włączyć automatyczne tłumaczenie z polskimi napisami.
Do brazylijskiego parlamentu wdarli się Indianie i protestują przeciwko przejęciu prezydentury przez Lulę da Silvę.
Autor artykułu Marek Wójcik