319. Sam sobie winien
319. Sam sobie winien

319. Sam sobie winien

Wrocław 20.9.2022

Cały blog jako eBook w formacie pdf.

W lutym 2022 roku, w artykule RND zatytułowanym NOP po szczepieniach przeciwko Covid. Poszkodowany pozywa producenta opisano przypadek Sebastiana Schönerta.

W maju 2021 roku miał Sebastian Schönert 36 lat i był w pełni zdrowym wysportowanym mieszkańcem Brühl (Nadrenia Północna-Westfalia) w Niemczech. Aby chronić bliskich przyjął solidarnie trzy dawki preparatu eksperymentalnego AstraZeneca. Już po pierwszej trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego zakrzepicę.

Sebastian Schönert.

Sebastian Schönert udostępnił AstraZeneca swoją historię medyczną i dane laboratoryjne. Później, pod opieką lekarską i przy wsparciu naukowym, otrzymał również drugie i trzecie szczepienie szczepionkami mRNA. Traktował to jako wkład w uczynienie szczepionek bezpieczniejszymi i wyciąganie wniosków z jego historii. Nie otrzymał za to żadnego uznania. Gdyby firma AstraZeneca zachowywała się wobec niego inaczej, nigdy nie rozważałby złożenia pozwu,.

AstraZeneca wygenerowała w roku 2021 przychody w wysokości około 3,5 miliarda euro dzięki samej tylko szczepionce koronowej. Szwedzko-brytyjska grupa nie chce komentować sprawy mężczyzny z Brühl. W piśmie z dnia 7 grudnia 2021 r. spółka odrzuciła roszczenia Schönerta o odszkodowanie. Firma twierdzi, że choroba zakrzepowo-zatorowa była już wtedy wymieniona jako ryzyko w informacji o produkcie.

W tym przypadku wyniki badań laboratoryjnych służą jako dowód: Fakt, że zakrzepica zatok została wywołana immunogennie przez szczepienie wektorem, może być udowodniony przez specyficzne przeciwciało przeciwko czynnikowi płytkowemu 4.

W opublikowanym wczoraj na platformie Report 24 artykule Proces w Kolonii: AstraZeneca odmawia odszkodowania za szkody spowodowane szczepieniem – winią za to osoba zaszczepioną czytamy:

AstraZeneca odmawia wypłaty odszkodowania. Powód: ryzyko było znane – a zaszczepiona osoba ponosi odpowiedzialność, jeśli nadal brała zastrzyki…

Otóż to! Bierzesz nieznane ci praktycznie „lekarstwa” – gdy ci zaszkodzą – sam jesteś sobie winien. Tylko my, chociaż większość z nas w to nie wierzy, ponosimy odpowiedzialność za własne decyzje. Nie odpowiedzialność prawną – tą sprawą niechaj zajmą się sądy, jednak konsekwencje naszych decyzji są właśnie najbardziej odczuwalnym skutkiem, który dotyka nas samych. To nie rząd, nie lekarz, nie producent ponosi bezpośrednio karę za swoje – oczywiście że przestępcze – działania.

Ta kara jest najczęściej przypadkowa. Większość „dobrowolnych” uczestników eksperymentu genetycznego na szczęście jej nie odczuwa. Ale od gorączki, przez zakrzepy, zawały serca, utratę wzroku, paraliż, aż do śmierci – taki jest rozmiar tej losowo stosowanej kary.

Autor artykułu Marek Wójcik

Dodaj komentarz