Wrocław 9.8.2022
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
Nie warto było… – tak śpiewała ponad 50 lat temu Regina Pisarek. Śpiewała o relacjach między dwojgiem ludźmi. Tak, wtedy świat był jeszcze normalny i były jedynie dwie płcie. Nawet wtedy, gdy zdecydowana mniejszość miała inne predyspozycje seksualne niż te powszechne – heteroseksualne. Ale nie zamierzam w tym artykule poruszać tematyki orientacji seksualnych. Może kiedyś i o tym napiszę.
„Nie warto było” – dotyczy skutków podjętych decyzji. Pewnie domyślacie się, że mam na myśli decyzję przyjęcia eksperymentalnego eliksiru. Pisanie o skutkach ubocznych środków masowej zagłady, jakimi są te pseudo-szczepionki, nie wymaga dzisiaj odwagi. Skoro nawet media publiczne stopniowo dozują te, nie wszystkich szokujące, informacje. Najwyraźniej media otrzymały nowe wskazówki od swoich sponsorów lub właścicieli.
Przejdźmy do dzisiejszego tematu. W brytyjskim The Expose pojawił się tydzień temu artykuł: Rząd Wielkiej Brytanii potwierdza, że w pełni zaszczepieni młodzi dorośli są o 92% bardziej narażeni na śmierć niż niezaszczepieni młodzi dorośli.
Oficjalne dane opublikowane przez brytyjskie Biuro Statystyki Krajowej pokazują, że zgony na 100.000 wśród podwójnie zaszczepionych 18-39-latków były średnio o 91% wyższe niż zgony na 100.000 wśród nieszczepionych 18-39-latków w okresie między styczniem 2021 a styczniem 2022.
Średni standaryzowany wskaźnik śmiertelności między 1 stycznia 21 r. a 31 stycznia 22 r. według stanu szczepień dla wszystkich zgonów, na 100.000 osobolat, dorosłych w wieku od 18 do 39 lat, Anglia.
Źródło: Urząd Statystyk Krajowych – zbiór danych dotyczących zgonów według stanu szczepień:
Miesięczny, standaryzowany wskaźnik śmiertelności według stanu szczepień dla wszystkich zgonów, na 100 000 osobolat, dorosłych w wieku od 18 do 39 lat, Anglia.
Źródło: Urząd Statystyk Krajowych – zbiór danych dotyczących zgonów według stanu szczepień:
Nie będę Was dręczył statystykami. Jeśli kogoś one interesują, może je znaleźć na stronie The Expose – link powyżej.
Nie będę tutaj także oceniał decyzji podejmowanych pod wpływem manipulacji medialnej, przez namowę przyjaciół czy bliskich osób. Każdy z nas jest dorosły, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, że konsekwencje za decyzje ponosi zawsze on sam. Najwyższy czas, by uświadomić sobie, że za Twoje decyzje nie odpowiada lekarz, minister zdrowia, czy skorumpowany dziennikarz. Owszem oni popełniają przestępstwo fałszywie informując i ukrywając negatywne skutki przyjęcia eliksiru. W Austrii minister zdrowia zrzucił całą odpowiedzialność za NOP-y na lekarzy.
Niektórzy zaszczepili się po to, by mieć „wolność” i mieć możliwość podróży samolotem, odwiedzania restauracji i innych „swobód” obywatelskich przeznaczonych jedynie dla potulnych baranów. Owszem i ja miałem sytuacje w Wiedniu, że nie mogłem usiąść przy stoliku w restauracji, gdyż kelnerka wymagała pokazania jakiejś aplikacji na komórce, której oczywiście nie miałem. Tym niemniej chodziłem do lokali, które nie interesowały się statusem medycznym klientów. Takich odważnych właścicieli restauracji nie brakuje – trzeba się jedynie wysilić i ich znaleźć. Zapewniam Was, że w przyszłości będę pamiętał o tych lokalach, gdy będę decydował, gdzie mam zjeść!
Cięgle jeszcze są ludzie, którzy dobrowolnie poddają się czwarte, piątej i następnej dawce. Może przy dziewiątej, o ile dożyją, zastanowią się nad sensem tego eksperymentu – kto wie? To jest także sposób na życie. Zrzucenie odpowiedzialności za własne decyzje na innych, na osoby, którym jest zupełnie obojętne, czy żyjesz czy nie. Tylko czy naprawdę ta odpowiedzialność przechodzi na innych? Niestety, tak to nie działa. Zawsze za własne decyzje ponosimy konsekwencje. Tego nie zmieni nawet partia pseudo-zielonych. To są prawa życia niezależne od ideologii.
Autor artykułu Marek Wójcik