Wiedeń 8.7.2022
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
John Miller, dziennikarz z Wielkiej Brytanii przybył do Donbasu by wykonywać swoją pracę. W tym filmie w języku angielskim z niemieckim tekstem, opowiada dziennikarce Alinie Lipp o szoku jaki przeżył:
(John Miller:) Nie ma tutaj ani jednego angielskiego, czy amerykańskiego dziennikarza z jakiejś znaczącej coś telewizji!
Jestem zszokowany – to jest pierwsza od dłuższego czasu wojna w Europie, a po tej stronie konfliktu nie pojawił się żaden dziennikarz.
Zrobiłem reportaż w pobliżu szkoły zaraz po tym jak spadły bomby w pobliżu mojego mieszkania. Szkoła została trafiona.
W szkole zginęli nauczyciele. Zrobiłem reportaż, aby na Zachodzie jakieś informacje się pojawiły – stoimy tutaj i robimy reportaż o tym wydarzeniu. Pierwszą informacją, jaką podałem było to, że armia ukraińska strzela tutaj do cywilów. Trudno w to uwierzyć, ale oni o tym nie informują.
Siedzimy w hotelu jak teraz i słychać jak ukraiński pocisk spada gdzieś w pobliżu. Powinniśmy to sprawdzić, ale jest zbyt niebezpiecznie.
Jednak to się naprawdę wydarzyło, byliśmy cały dzień tutaj i przez cały czas były ataki, przez cały czas nie można zasnąć. To jest ukraińska armia, która strzela tutaj do cywili. To jest fakt!
(Alina Lipp:) A na Zachodzie o tym się nie wspomina.
(John Miller:) Ponieważ jest to niewygodne. Naturalnie z powodu Rosji. Na Zachodzie mówi się o wielu cywilach, którzy umierają z powodów rosyjskich ataków. Ci cywile umierają na zachodzie Ukrainy.
My jesteśmy tu w Doniecku, a ukraińska armia strzela do cywili. Dlaczego to robią? Częściowo po to, by zastraszyć cywili, aby nie wspierali separatystów. Myślę, że robią to także, gdyż nie ma tutaj zachodnich reporterów, a każdy reporter powinien pisać prawdę. Okay, nie każdy, ale myślę, że większość.
Jednak każdy dziennikarz musi po tym ostatnim wybuchu udać się do miejsca eksplozji – myślę, że to się zdarza codziennie i nie będziemy o każdym ataku informować, ponieważ jest to jedna z wielu eksplozji.
Zachodnie media muszą to powiedzieć, że ukraińska armia, strzela do pokojowej ludności cywilnej i że robi to już od wielu lat.
Alina Lipp: niemiecko-rosyjska dziennikarka pisząca dla propagowania pokoju. W Niemczech wszczęto dochodzenie w jej sprawie. Jeśli zostanie skazana, grozi jej do trzech lat więzienia, ponieważ ma inne zdanie niż rząd niemiecki na temat wydarzeń w Donbasie. Tyle o wolności słowa w Niemczech. Źródło informacji o Alinie Lipp.
Autor artykułu Marek Wójcik