Gruzja przyjęła ustawę o przejrzystości

29 maja 2024 rprzez Czas czytania 2,9 minuty

Poważna porażka USA i UE/NATO w Gruzji: Rząd przyjął ustawę o przejrzystości. Teraz zachodnie organizacje pozarządowe muszą ujawnić swoje finanse. 

Nowe gruzińskie prawo, które wymaga od organizacji pozarządowych ujawniania swoich finansów, nie wydaje się aż tak „kontrowersyjne”. Za nową ustawą o przejrzystości głosowano 84:4 po tym, jak prezydent na krótko opóźnił plany rządu. Tym samym Gruzja zrobiła krok w kierunku obrony własnej suwerenności. USA i UE odpowiedzą sankcjami.

Decyzja o suwerenności

Tak zwane „grupy społeczeństwa obywatelskiego”, które otrzymują ponad 20 procent środków z zagranicy, muszą teraz ujawnić swoje finansowanie. Ponieważ przypuszczalnie reprezentuje „interesy obcego mocarstwa”. Nawet opozycja wstrzymała się od głosu, przeciw głosowało jedynie czterech posłów. Partia rządząca twierdzi, że ustawa ma na celu odeprzeć „wpływy z zagranicy” – np. jeśli chodzi o „propagandę LGBT”. Tutaj więcej o bezpośrednim wpływie UE na Gruzję za pośrednictwem „organizacji pozarządowych”. 

Z pewnością są głosy, które chciałyby takiej ustawy także w Austrii czy Niemczech, choć liczba organizacji pozarządowych finansowanych z zagranicy jest w miarę znośna w porównaniu z Gruzją, ale one nadal istnieją.

Wcześniej prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili odmówiła podpisania ustawy, nazywając ją „prawem rosyjskim”, które „jest sprzeczne z naszą konstytucją i wszelkimi standardami europejskimi”. Jednak ich weto zostało odrzucone zwykłą większością głosów w parlamencie. Ustawę podpisze teraz spikerka parlamentu Shalva Papuashvili, ale prezydent zapowiada referendum w sprawie tego, czy dla Gruzji powinna być „europejska przyszłość”, czy „rosyjskie niewolnictwo”. Krytycy prezydenta nazywają ją „najlepszą agentką zagraniczną kraju”.

„Powinniśmy przygotować prawdziwe referendum” – powiedział Zurabischvili. „Wykorzystaj energię, którą w sobie masz, do zbierania podpisów i przynoszenia ich do mnie. Podpiszę referendum.” Potrzebne jest 200 000 podpisów.

Waszyngton – i jego protektorat zwany „UE” – również odpowiedzą w tym samym czasie. Ustawa wywołała panikę na Zachodzie. I teraz to naprawdę wchodzi w życie. Nawiasem mówiąc, jeden z użytkowników Twittera mówi: „To dziwne, że prawo wymagające od organizacji pozarządowych rejestrowania się jako agenci zagraniczni, jeśli są finansowane z zagranicy, może wywołać taką panikę”.

Cóż, nadchodzi system sankcji. Waszyngton oświadczył, że nałoży zakazy podróżowania i inne sankcje na polityków „zaangażowanych w podważanie demokracji w Gruzji”, a UE stwierdziła, że ​​przyjęcie tego prawa storpeduje nadzieje tego kraju Kaukazu Południowego na członkostwo w UE. Jak naprawdę będą wyglądać te sankcje, okaże się w ciągu najbliższych dni. Panuje już ogromna chęć zdecydowanej interwencji przeciwko demokratycznie wybranemu rządowi Gruzji. Ostatnio premierowi grożono nawet terrorem. 

W reakcji na przyjęcie ustawy najwyższy dyplomata UE Josep Borrell oświadczył w oświadczeniu, że UE „głęboko ubolewa” nad tym posunięciem i ostrzega, że ​​narusza ono zobowiązania Gruzji wynikające ze statusu kraju kandydującego. Stwierdził, że „niewystarczającej uwagi politycznej” poświęcono innym kluczowym obszarom wymagającym reform i że Bruksela rozważy teraz swoją reakcję.


Nasza praca finansowana jest z darowizn – prosimy o  wsparcie .

Śledź TKP na  Telegramie  i  GETTR


Jak UE wspiera przemoc w Gruzji

Kolorowa rewolucja w Gruzji a interesy NATO

12 komentarzy

  1. Pióro 30 maja 2024 o 8:22Odpowiedź

    Cóż, nie znam gruzińskiego, więc znam tylko plotki na temat prawa. Ale oczywiście chodzi o coś więcej niż tylko ujawnianie przepływów finansowych, ponieważ nie ma potrzeby się tym tak przejmować. Wygląda na to, że demonstracje organizuje Shame Movement. Co więc dokładnie mówi prawo?
    https://shame.ge/en/about-us
    Tam znajdują się nazwiska darczyńców. Co to teraz zmienia?

  2. Stokrotka 30 maja 2024 o 6:50Odpowiedź

    „Filantropijne” wysiłki Sorosa skupiają się na promowaniu „demokracji” na całym świecie, a on jest wieloletnim darczyńcą i zwolennikiem „spraw liberalnych i postępowych”. Założył organizacje wspierające i budujące opozycję we wszystkich obszarach, w tym także podczas demonstracji. Płaci studentom i mediom, z których wiele po prostu kupił. Sprzyja destabilizacji i wprowadza do społeczeństwa szaleństwo klimatyczne i związane z płcią, co powoduje rozkład i szkody dla młodych ludzi, którzy w ten sposób tracą wsparcie, ponieważ są zwróceni przeciwko rodzicom.

    Wszystko to jest znane, łącznie z jego rolą w powstaniu na Majdanie. Tak, jego organizacje pozarządowe były również bardzo aktywne na Ukrainie. Lubi spekulować np. na temat bankructwa państw. Najwyraźniej wszyscy politycy UE, którzy są teraz tak oburzeni, zostali kupieni. Dali się ponieść swojej nielogicznej reakcji. Każdy, kto chce uniemożliwić przejrzystość darowizn od organizacji pozarządowych i opozycji, w rzeczywistości lekceważy demokrację. Ale oni zawsze mają na myśli swoją nowomowską „demokrację” w cudzysłowie, bo jak wszyscy wiemy, to oznacza coś przeciwnego.

    Podobnie jak Ukraina, Gruzja prawdopodobnie będzie uzbrojona na kolejną wojnę zastępczą. Ludzie byli już podzieleni i poruszeni. Prawdopodobnie zostanie wystawiony drugi Majdan. Jest strategicznie położony na południowej granicy Rosji, a także nad Morzem Czarnym. Dlatego ludzie są wręcz oburzeni, bo to prawo ujawnia, kto za nim stoi i jakie są jego intencje.

    Prawo na razie zabraniało tego. Należy jednak doradzić gruzińskiemu premierowi, aby ostrożnie wybierał swoich ochroniarzy, aby nie skończyć jak Fico. Już mu grożono.

    • Stokrotka 30 maja 2024 o 7:22Odpowiedź

      PS: Chciałoby się także wiedzieć, kto w mediach i „weryfikatorach faktów” płaci armiom TroII… (w Correctiv i tak wiadomo, że jest to Soros). Byłoby to ważne także dla demokracji, bo tu chodzi o manipulację opinią i dezinformację. Osoby te są szczególnie aktywne na platformach mediów społecznościowych, ale także jako krety. Wiadomo, że na przykład niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji płaci wielu tajnym agentom, którzy na tych platformach udają prawicowych ekstremistów. Każdy, kto lubi takie wypowiedzi, jest następnie obserwowany i w przeciwnym razie ma nadzieję na połączenie, aby móc przeniknąć. Zwiększa to także liczbę „przestępstw prawicowego ekstremizmu” w statystykach. To wszystko jest częścią „demokracji”…

  3. Takt 30 maja 2024 o 6:50Odpowiedź

    To rzeczywiście niefortunne, ponieważ europejskim standardem jest dobra infiltracja suwerennych państw przez pierdolonych sprawdzaczy, podczas gdy my sami cierpimy z powodu złej infiltracji ze strony Rosji i musimy na nią reagować z rosnącą irytacją.

  4. Krzysztof 29 maja 2024 o 22:53Odpowiedź

    Być może można było już wspomnieć o tym, że prawie cała opozycja trzymała się z daleka od głosowania; „Junge Welt” wspomina o tym nawet w artykule, który wyraźnie opowiada się po stronie prawa (zob. https://www.jungewelt.de/artikel/476254.georgien-eu-putsch-vertagt.html ).

    Podajmy przykład, do czego prowadzi taka argumentacja: Przy takiej argumentacji można również powiedzieć, że referendum w sprawie niepodległości Bośni w 1992 r. nie było kontrowersyjne, ponieważ głosowało za nim 99,7%.

    • Heiko S 30 maja 2024 o 0:49Odpowiedź

      Jeśli nie głosujesz przeciw, głosuj za. Nawet gdy wyjdziesz z pokoju. Tak właśnie działa polityka.

    • Andrzej I 30 maja 2024 o godzinie 7:20Odpowiedź

      Do Christopha Witam.
      „Być może można było już wspomnieć o tym, że prawie cała opozycja trzymała się z daleka od głosowania”.

      Tak, Thomas Oysmüller mógłby popracować nad dziennikarską jakością swoich artykułów.

      „84:4:62 jest nadal jasne, ale nadal kontrowersyjne”.

      Widzę to inaczej. 84:66 można by nazwać „kontrowersyjnym”, ale trzymając się z daleka od opozycji, wynik dla tego prawa stał się jeszcze wyraźniejszy.

      Tak czy inaczej określenie „kontrowersyjny” wydaje mi się dziwne, ponieważ kultywowanie dyskusji jest celem procesu kształtowania opinii w demokracji, więc powinno to być normą.

  5. Andrzej I 29 maja 2024 o 21:21Odpowiedź

    Witam,
    w sporcie panuje przejrzystość finansowa. Nazwiska sponsorów są na nim wypisane. (To, że oni wszyscy jeżdżą tylko i wyłącznie własną krwią, jak niezapomniany Jan Ullrich, to już inny temat :)
    Ponieważ w sporcie sponsor chce, żeby jego nazwisko było widoczne, to jest dla sponsora pozytywne, reklama dla niego.
    Naiwne pytanie :-)
    Jeśli te organizacje pozarządowe są tak super-dobre, to dlaczego ich sponsorzy nie nalegają, aby ich nazwy były widoczne?!
    Śmieszny …

  6. Fritza Madersbachera 29 maja 2024 o 16:49Odpowiedź

    „Waszyngton ogłosił… UE żałuje…”
    Kolejna utrata twarzy zachodnich hipokrytów, co ich zaskakuje i mocno uderza. Wczoraj w Afryce (np. Nigrze), dziś na Kaukazie, jutro? Dla zachodniego imperializmu i jego Quislingów i Piątej Kolumny sprawy na różnych kontynentach stają się coraz bardziej zatłoczone…

  7. Pierre 29 maja 2024 o 16:13Odpowiedź

    Każdy, kto zawiera transakcje warte miliardy dolarów za pośrednictwem wiadomości SMS i utrzymuje ich treść w tajemnicy, jest oczywiście przeciwny przejrzystości.

  8. Judyta Pantera 29 maja 2024 o 15:38Odpowiedź

    🤣🤣🤣
    😎

    • styczeń 29 maja 2024 o 20:33Odpowiedź

      Od kiedy przejrzystość jest sprzeczna z demokracją i wartościami europejskimi?

      Wydaje mi się, że Leyen nie jest w stanie wywiązać się z europejskich kontraktów. Czas oddzwonić do tej pani, panie Scholz!

Zasady dotyczące komentarzy: Prosimy o zachowanie szacunku – bez zniesławiania i ataków osobistych. Brak linków wideo. Niektóre komentarze są publikowane dopiero po sprawdzeniu, co czasami może potrwać dłużej.

Aktualne posty