776. Rozłam w Europejskiej Komisji ds. Cenzury

Wiedeń 18.09.2024

Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.

Wczoraj komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton ogłosił swoją rezygnację. Nagłe odejście jednej z najbardziej wpływowych postaci Komisji Europejskiej wynika z kontrowersji wokół jego podejścia do regulacji cyfrowych i ciągłych prób cenzurowania platform mediów społecznościowych. Cytat z opublikowanego w poniedziałek na Report24.info artykułu: Komisarz UE ds. technologii cyfrowych Breton rezygnuje: zarzuty dotyczące cenzury i spór o zarządzanie wstrząsają Brukselą. Źródło.

Wygrana bitwa nie świadczy o wygranej wojnie. Nie zamierzam pomniejszać radości z upadku kreatury propagującej cenzurę. Możecie być jednak pewni, że na jego miejsce nie wejdzie nowy komisarz, mający przekonania Elona Muska. W kolejce do tego stanowiska ustawiają się kolejne, wcale nie lepsze od Bretona miernoty.

No właśnie – kto decyduje o tym, co jest dezinformacją a co szczerą prawdą? Jest to kluczowe pytanie, ponieważ od tego zależy przyszła, naturalnie jedynie słuszna i bezpieczna opinia. Może zaangażujemy do tego „neutralne” narzędzia w rodzaju SI – sztucznej inteligencji? Ponad 30 lat pracowałem w branży informatycznej i mogę Was zapewnić, że skomplikowane aplikacje, nie jest tak trudno manipulować, by zachowywały się zgodnie z życzeniami zleceniodawców. Jeśli jednak założymy dobrą wolę tych sponsorów – tak teoretycznie, to zwróciłbym uwagę na to, że SI bazuje na bankach danych, które zawierają informacje nie mniej podatne na manipulacje, jak samo oprogramowanie.

Bez cenzury niemożliwa jest żadna totalitarna dyktatura. Dlatego właśnie komisja Unii Europejskiej tak dzielnie walczy o wcielenie w życie planów aktu cyfrowego – Digital Act. Ponieważ UE jest narzędziem w rękach wrogów ludzkości, którzy realizują swoje plany zawładnięcia nad światem. To samo dotyczy WHO i struktur ONZ. Naturalnie, że w tych organizacjach znajdziemy, chociaż coraz mniej, uczciwych ludzi. Właśnie dlatego nie jestem skłonny potępiać wszystkich, którzy mają cokolwiek do czynienia z tym europejskim kołchozem. Także w komunie byli ludzie, którzy chcieli od środka walczyć z totalitaryzmem. Jednemu się to nawet udało – Michaił Gorbaczow.

Silnie zbiurokratyzowana i skostniała Unia Europejska jest skazana na porażkę. Zbliżająca się nieunikniona recesja gospodarki głównie zachodnich państw musi doprowadzić do sytuacji, gdzie UE po odegraniu destruktywnej roli, przestanie być komukolwiek potrzebna.

Kraje BRICS mają z kolei dylemat z nadmiarem chętnych państw do wstąpienia w szeregi tej wspólnoty. Aktualnie 34 państwa czekają w kolejce, by się przyłączyć do BRICS. Pośród tych państw jest także przynależąca do zaczepno-agresywnego paktu NATO Turcja. Jak zachować zdolność do podejmowania decyzji przy tak wielkiej (ponad 40) liczbie członków, z których każdy prowadzi niezależną politykę gospodarczą, militarną i społeczną?

Jeśli Turcja zostanie członkiem BRICS, to nie można będzie wykluczyć nacisków USA na Turcję poprzez NATO, by utrudniać jakiekolwiek decyzje nowego multipolarnego przymierza. W takiej sytuacji może powtórzyć się dla Turcji scenariusz, wiecznego kandydata na członka, podobnie jak w związku z trwającym od ćwierć wieku procesem przystąpienia Turcji do UE.

Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com

<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.