Długopole Zdrój/Polska 26.06.2024
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Ponad 12 lat trwała gehenna najlepszego na świecie dziennikarza śledczego Juliana Assange. Ścigany za publikowanie dokumentów Pentagonu obnażających zbrodnie wojenne armii USA. Poniżej autentyczne nagranie z helikoptera armii USA typu Apache przedstawiające sceny mordowania ludności cywilnej na ulicach Bagdadu. Ten film pochodzi ze strony WikiLeaks założonej przez Juliana Assange w roku 2006.
Nie, to nie jest scena z filmu akcji nakręcona na potrzeby przemysłu filmowego – to są autentyczne nagrania scen mordowania cywilów przez armię USA. Szczegóły dotyczące uzyskania tego filmu przez WikiLeaks opisałem w artykule: Kolateralni mordercy.
Zbrodniarze, którzy opanowali jurysdykcję Stanów Zjednoczonych, mają duży wpływ na „wymiar sprawiedliwości” w krajach upadającej cywilizacji zachodniej. Powstała sytuacja, w której „prawo”, zamiast karać zbrodniarzy, stawia zarzuty tym, którzy dowody tych zbrodni udostępniają szerokiej publiczności. Powyższy film stał się dowodem „zdrady tajemnicy państwowej”, jak to określają amerykańscy prawnicy.
W poniedziałek po 1901 dniach ponad 5 latach przebywania w celi 2x3m przez 23 godziny na dobę Julian Assange wyszedł na wolność. Podpisał „przyznanie się do winy” i amerykańscy prawnicy uznali, że karę już odbył i jest wolnym człowiekiem. Jeśli uwzględnić 7 lat pobytu w londyńskiej ambasadzie Ekwadoru jako formę ograniczenia wolności, Julianowi Assange odebrano 12 lat życia, kiedy miał pełne prawo korzystać z wolności.
Julian Assage przyznał się do „spisku mającego na celu uzyskanie i przekazanie informacji służącej celom obrony narodowej USA”. Po opłaceniu kaucji stał się wolnym człowiekiem. Tak wygląda „cywilizowany” sposób uwalniania zakładników. Przedstawiciele zbrodniarzy wojennych wspaniałomyślnie wykazują swoją dobrą wolę. W rzeczywistości to zbliżające się wybory prezydenckie w USA stworzyły sytuację, w której sprawujący stanowisko prezydenta, chce poprawić swój mizerny wizerunek, pozbywając się jednocześnie kłopotu w postaci wielkiego ruchu solidarności z odważnym dziennikarzem. Z tej możliwości mógłby już dawno skorzystać faworyt na prezydenta – Donald Trump. Fakt, że tego nie zrobił, świadczy o sile lobby wojskowego w USA.
Autor artykułu Marek Wójcik
Żeby pisać komentarze trzeba się zarejestrować. Chętnych proszę o krótkiego maila z informacją, kiedy mam otworzyć możliwość zarejestrowania. Ze względu na zmasowane ataki hakerskie zostałem zmuszony do zablokowania tej funkcji.
Mail: worldscam3@gmail.com
<Jeśli podoba Wam się to, co piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.