Wiedeń 8.3.2023
Cały blog jako bezpłatny eBook w formacie pdf.
Ponad dwa lata temu, 6 stycznia 2021 roku odbyła się w Waszyngtonie duża demonstracja przeciwko fałszerstwom wyborczym w USA. To właśnie wtedy doszło do symbolicznego zdobycia Bastylii. Trudno jest porównać budynek Kapitolu z ciężkim więzieniem w Paryżu, także samo zdobycie, chociaż nie obeszło się bez ofiar, było mocno rozdmuchane. Jednak symbolika tego sztucznie wywołanego szturmu, w celu zdyskredytowania głosów sprzeciwiających się ewidentnym przekrętom wyborczym na wielką skalę, jest jak najbardziej widoczna. Przez dwa lata media, głównie te z USA, przekazywały sceny „atakujących” amerykański parlament tłumów.
W lutym br. spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy przekazał znanemu w USA moderatorowi FoxNews Tuckerowi Carlsonowi wszystkie dostępne filmowe materiały z monitoringu dotyczące wydarzeń w tamtym dniu w Waszyngtonie i okolicy.
Trudno byłoby oczekiwać, że stacja telewizyjna, która na równi z CNN, New York Times, czy Washington Post wciskała papkę propagandową w kwestii plandemicznej, ogłosiła Joe Bidena prezydentem USA, zanim sfałszowane głosy zostały policzone, że weźmie się uczciwie do pracy i przejrzy ponad 40 tysięcy godzin materiału filmowego, by wykazać własne kłamstwa.
Niemniej jednak wczoraj pojawił się na YouTube film znacznie odbiegający od dotychczasowej, miłościwie nam panującej jednomyślnej propagandy.
W związku z tym propagandowo-politycznym spektaklem nazywanym od daty po prostu 6 stycznia, dokonano licznych aresztowań wśród zwolenników Donalda Trumpa. Sądy ferowały wyroki więzienia nawet do 7 i pół roku. Tak długi wyrok otrzymał były sierżant policji Thomas Robertson za udział w protestach. Zarzucano mu w sądzie, że wykorzystywał wiedzę zdobytą na szkoleniach w policji w celu blokowania działań policjantów.
Teraz, na podstawie monitoringu z kamer na Kapitolu, wychodzi na jaw, że ochrona wspierała przebranego za wikinga weterana marynarki wojennej Jakuba Chansleya z Arizony.
Od roku 2020 wybuchła wręcz moda na szturmowanie parlamentów. Scenariusz jest zawsze podobny. W Berlinie zdobycie Reichstagu polegało na zmniejszeniu na ten dzień liczby policjantów chroniących ten zacny budynek, ustawieniu na sąsiednim dachu budynku urzędu kanclerza ekipy TV czekającej, by uchwycić najbardziej dramatyczne sceny, oraz wysłania kilku prowokatorów, którzy nawoływali protestujących w tym czasie do „przejęcia władzy”.
Jeszcze bardziej zbłaźnił się austriacki minister spraw wewnętrznych – obecnie kanclerz Karl Nehammer, który osobiście ogłosił próbę szturmu na austriacki parlament przez dwóch przechodniów. Budynek był wówczas w remoncie i ci przechodnie wdarli się na teren budowy w nadziei dotarcia do wychodka…
Autor artykułu Marek Wójcik