Wiedeń 15.1.2023
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
O roli USA w zorganizowaniu puczu na kijowskim placu Majdan w 2014 roku, pisałem w artykule Jak zostać premierem. W czwartek ukazał się w amerykańskim piśmie The Cradle interesujący artykuł: Dlaczego CIA podjęła próbę „powstania na Majdanie” w Brazylii. Źródło.
Były urzędnik wywiadu USA potwierdził, że chaotyczna powtórka z Majdanu, która miała miejsce w Brazylii 8 stycznia, była operacją CIA i powiązał ją z niedawnymi próbami kolorowej rewolucji w Iranie.
W niedzielę domniemani zwolennicy byłego prawicowego prezydenta Jaira Bolsonaro wdarli się do brazylijskiego Kongresu, Sądu Najwyższego i pałacu prezydenckiego, omijając słabe barykady bezpieczeństwa, wspinając się na dachy, wybijając okna, niszcząc mienie publiczne, w tym cenne obrazy, jednocześnie wzywając do wojskowego zamachu stanu. Część planu zmiany reżimu wymierzonego w wybranego prezydenta Luisa Inacio „Lulę” da Silvę.
Według amerykańskiego źródła powodem zorganizowania operacji – która nosi widoczne oznaki pośpiesznego planowania – jest to, że Brazylia ma ponownie umocnić się w globalnej geopolityce wraz z innymi państwami BRICS, Rosją, Indiami i Chinami.
Ten sam dawno już wyreżyserowany i wielokrotnie sprawdzony schemat został zastosowany także w Brazylii. Sfałszowane wybory – prowadzi najbardziej popularny polityk, czy partia, aż nagle w nocy trend się gwałtownie zmienia i mało znany, w Brazylii skazany przez sąd za korupcję polityk wygrywa wybory.
Ten wygrywa wybory, kto liczy głosy – to słowa Józefa Stalina. To jest jedna strona tego schematu. Ważnym elementem jest także zainscenizowany „szturm” na parlament i inne państwowe budynki. Z takim rozwojem wypadków mieliśmy do czynienia nie tylko dwa lata temu w USA, tak było w Niemczech, w Sri Lance czy nawet w Austrii, kiedy Minister Spraw Wewnętrznych – aktualnie kanclerz Austrii – Karl Nehammer ogłosił szturm na budynek austriackiego parlamentu, który był wtedy w trakcie remontu. Była to sytuacja, którą można zaliczyć do gatunku farsy. Okazało się bowiem, że owszem dwie osoby weszły na teren budowy parlamentu, by załatwić potrzebę fizjologiczną. W ubiegłym tygodniu otwarto uroczyście nowo wyremontowany budynek parlamentu.
W Niemczech obok sprowokowanego przez prowokatorów wejścia niewielkiej grupy przypadkowych osób do praktycznie wyjątkowo w tym dniu niestrzeżonego Bundestagu, gdzie na dachu sąsiedniego budynku kanclerskiego czekała już ekipa TV. Niedawno zorganizowano w Niemczech wielką akcję policyjną z udziałem 3 tysięcy policjantów, by udaremnić pucz 20 emerytów, u których znaleziono nawet jeden pamiątkowy pistolet. Również przy tej okazji dziennikarze byli obecni podczas ściśle tajnej akcji policyjnej. Przyjęło się nazywać tę próbę przejęcia władzy „puczem emerytów z balkonikami”.
Można odnieść wrażenie, że reżyserzy tego planu pragną wręcz, by ktokolwiek zorganizował naturalnie nieudany przewrót, by potem wykorzystać medialnie przeciwko krytykom globalnej polityki. Również medialnym spektaklem jest aktualna nagonka w mediach głównego ścieku przeciwko prezydentowi USA. Powiecie pewnie, że dobrze na to zasłużył. Zgadzam się, ale nie chodzi tu wcale o „sprawiedliwość dziejową”, jak to mawiali zwolennicy reformy rolnej w pierwszych latach po wojnie.
Nie ulega wątpliwości, że Joe Biden stosował, kiedy mógł jeszcze logicznie myśleć, gangsterskie metody polityczne. Teraz nie myśli i stoi na drodze tym ludziom działającym w cieniu głębokiego państwa (deep state). Jesteśmy świadkami upadku imperium i jego wasali, czyli naszych sfer geopolitycznych zwanych dla zmylenia „postępowym Zachodem”. Brak postępu technologicznego jest wynikiem przeniesienia większości produkcji high-tech do krajów, gdzie płaci się pracownikom zaledwie niewielką część uposażenia, w porównaniu do krajów teraz już tylko geograficznie zachodnich. Postęp polityczny już dawno zaniknął wraz ze stopniowym przejęciem kontroli nad demokratycznie wybranymi rządami.
Autor artykułu Marek Wojcik