Wrocław 30.10.2022
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
W piątek ukazał się na niemieckojęzycznej platformie tkp.at artykuł: Amerykańskie laboratorium rządowe opracował śmiercionośny hybrydowy szczep małpiej ospy. Wygląda na to, że nie tylko w Wuhan i na Ukrainie amerykańscy specjaliści od ratowania świata, wybudowali szereg laboratoriów, w których badano i także wytwarzano niebezpieczną broń biologiczną.
Dla tych, którzy nie znają określenia “gain of function”, wyjaśniam, że w dosłownym tłumaczeniu oznacza to wzmocnienie funkcji, natomiast w kontekście tego artykułu chodzi o wytworzenie nowych form wirusów zdolnych do zabijania wielkiej ilości ludzi. Ta forma badań biochemicznych jest w USA zakazana.
Rządowe laboratorium w Maryland planuje uczynić szczep małpiej ospy bardziej śmiercionośnym stosując wysoce kontrowersyjne badania na myszach. Zespół chce zapewnić szczepowi dominującemu, który zwykle powoduje wysypkę i objawy grypopodobne, geny innego szczepu wywołującego poważną chorobę. Mają nadzieję, że eksperyment pokaże, w jaki sposób różne geny czynią ospę małpią bardziej śmiertelną, rzekomo po to, aby pomóc w opracowaniu lepszych leków i szczepionek dla ludzi.
Jednak zmodyfikowany wirus stanowi “wyjątkowo wysokie ryzyko dla społeczeństwa”, jeśli zostanie przypadkowo uwolniony według dr. Richarda Ebright, mikrobiolog z Rutgers University w New Jersey. Zespół z Maryland twierdzi, że ich praca nie jest „ulepszeniem” patogenu, ponieważ zastępuje naturalne mutacje zamiast tworzyć nowe, co oznacza, że hybrydy nie mogą być bardziej śmiercionośne niż istniejące klony.
Dr Ebright powiedział DailyMail.com: „Wygenerowany laboratoryjnie wirus ospy małp… bardziej śmiercionośny i tak samo przenoszony jak wirus ospy małpiej krążący obecnie wśród ludzi, potencjalnie zniszczyłby ochronę za pomocą szczepionek i prawdopodobnie rozprzestrzeniłby się poza aktualnie zagrożone populacje. Źródło: DailyMail.
W takiej sytuacji można zadać pytanie: kto tak naprawdę stara się o dobro ludzkości, a kto jest zainteresowany w tym aby zdobyć przewagę w tej beznadziejnej walce o większy potencjał militarny? Kto tak naprawdę poświęciłby bez wahania życie własnych obywateli, aby zdobyć władzę nad całym światem?
Dlaczego nie udaje się globalistom stworzyć wirusa, który byłby w stanie wystraszyć całe narody i wymusić ich potulne posłuszeństwo wobec nowych władców? Odpowiedź jest prosta: Ci niedoszli władcy świata postawili na złego konia, na wirusa, którego egzystencja nie została do dzisiaj udowodniona. Także nie ma żadnych dowodów naukowych na sposób rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych.
Każdy z nas ma doświadczenia dotyczące grypy. Ktoś w otoczeniu był chory i zaraził innych. Taka jest rzeczywistość. Rzeczywistością jest także fakt, że pomimo intensywnych badań, począwszy od wielkiej epidemii grypy zwanej hiszpańską, nie udało się przeprowadzić przekonywującego dowodu na sposób rozprzestrzeniania się tych chorób. Teoria zakażenia drogą kropelkową jest ciągle jeszcze teorią – nie udało się do tej pory znaleźć żadnych naukowych dowodów na jej poprawność. To samo dotyczy wirusów. Ta teoria mogłaby dobrze tłumaczyć wiele chorób, jest jednak ciągle teorią – dopóki nie znajdziemy dowodów na jej słuszność.
Badania w Wuhan robili naturalnie Chińczycy. Z pewnością laboraturium w Wuhan miało zgodę komunistycznej partii Chin. Zlecenie oraz finansowanie tych eksperymentów złożyli jednak Amerykanie: Fauci, Daszak itd.
Autor artykułu Marek Wójcik