Wiedeń 13.3.2021
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
Czy ktoś naprawdę widział wirusa korony?
To dziecinne pytanie zostało zadane pół roku temu. Od roku mamy już około 7 miliardów wirusologów na tej ziemi. Pomijam tu małe dzieci.
I większość z nich wie, że wirusa nie można zobaczyć. Nawet pod zwykłym mikroskopem. Więc co to za niedorzeczne pytanie?
Nie jest to całkiem bezcelowe – wirusologia potrafi czegoś takiego dokonać, jak izolowanie wirusa.
Setki artykułów na ten temat pojawiło się od roku w prasie i TV. Także w Polsce ponoć wykonano ten proces – ja czytałem, że we Wrocławiu.
Jeśli dokładniej przypatrzymy się sposobom działania wirusologów, dojdziemy do wniosku, że nie stosują się do nałożonych im przez twórców mikrobiologii zasad.
Ani jeden z wymienionych procesów wyizolowania tego wirusa nie spełnia wszystkich, dla laika prostych do zrozumienia i logicznych postulatów Roberta Kocha.
I tu pojawił się problem. Grupa osób w Niemczech postanowiła przekazać pierwszej osobie, która prawidłowo wyizoluje wirusa korony, lub przedstawi naukowo udokumentowany proces izolacji tego wirusa, niemałą sumę 225 tysięcy euro. Strona w języku niemieckim i angielskim.
Do tej sumy dodano dodatkowo zafundowane przez inną grupę 11.250 euro. Ta oferta została publicznie ogłoszona w listopadzie 2020.
Interesujące, że od wielu miesięcy nikt się nie zgłosił po tak łatwe do zdobycia duże pieniądze.
A może któryś z czytelników pracuje w tej branży i chciałby znacznie poprawić w prosty sposób swoje zasoby finansowe?
W każdym razie radzę się zastanowić nad wiarygodnością informacji, gdy w prasie znowu przeczytacie, że naukowcy wyizolowali wirusa…
Autor artykułu: Marek Wójcik