Wiedeń 17.6.2020
Cały blog jako eBook w formacie pdf.
Madagaskar jest co prawda wyspą na oceanie Indyjskim, geograficznie należy jednak do kontynentu afrykańskiego.
Zastanawiałem się jak przekazać polskim czytelnikom to wideo, które znalazłem jedynie po angielsku i niemiecku? Już w poprzednim rozdziale opisałem, jak włączyć na YouTube polskie napisy.
Ciekawy film o dwóch krajach z Afryki przedstawiła kanadyjka Amazing Polly.
Dla tych, którzy nie chcą walczyć z polskimi napisami – przyznaję, że są wątpliwej jakości – podam w skrócie o co chodzi:
Może to niektórych zdziwić, ale ten rozdział o Afryce jest przedłużeniem dwóch poprzednich rozdziałów na temat testów PCR. Prezydent Tanzanii postanowił sprawdzić wiarygodność testów na korona wirusa.
Wysłali do laboratorium próbki pobrane z owocu papai, kozy, królika, pobrano nawet próbkę z oleju silnikowego.
Każda z tych próbek była oznaczona fikcyjnym nazwiskiem wraz z innymi wymaganymi danymi. Laboratorium nie było informowane o tym podstępie. Wyniki wszystkich tych próbek na obecność modnego dziś wirusa, okazały się pozytywne.
Prezydent ogłosił na konferencji prasowej wyniki tej próby.
I jak zareagował świat na takie publiczne wystąpienie? Może ktoś zajął się rzetelnie sprawdzeniem wiarygodności tych testów?
W The Guardian pojawił się artykuł o prezydencie Tanzanii. Zarzucono mu szarlatanerię i szerzenie teorii spiskowych. Czyli te same bezpodstawne szykany, których doświadczyli znani naukowcy, gdy wystąpili publicznie z konkretnymi argumentami przeciwko powszechnie panującej kampanii kłamstw. Znamy to przecież z naszego podwórka.
Takiego polityka chciałbym móc wybrać u nas. Polityka, który nie musi niczego udowadniać. On naprawdę dba o ludzi, którzy powierzyli mu władzę.
Tanzania chce importować z Madagaskaru napój COVID Organics, który wyleczył już wiele ludzi z tej infekcji. Ten lek powstał z naparu z bylicy rocznej rosnącej na Madagaskarze.
Prezydent Madagaskaru na konferencji prasowej przedstawił argumenty poświadczające skuteczność tego środka. Na 170 pacjentów 105 zostało po 10 dniach całkowicie wyleczonych z infekcji. Nie otrzymywali oni żadnych innych lekarstw.
Na tej samej konferencji prasowej redaktor wspomniał, że WHO obawia się negatywnych skutków używania tego naparu z ziół.
Prezydent Madagaskaru powiedział o badaniach profesora Bernarda Debre który zbadał 58 dopuszczonych do sprzedaży leków i wykazał nie tylko całkowity brak skuteczności, ale przede wszystkim niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia pacjentów, związane ze stosowaniem tych leków.
Te lekarstwa pojawiły się także na rynku afrykańskim i WHO nie wykazuje żadnych obaw, że mogą zaszkodzić pacjentom. Natomiast lek oparty na ziołach, stosowany od czwartego wieku naszej ery, musi być dokładnie zbadany na nieszkodliwość?
W komunikacie WHO dodaje, że kraje afrykańskie zasłużyły na „takie same kryteria stosowania środków medycznych jak na całym świecie”. Czyli po prostu – Big Pharma i szczepionki…
Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się usłyszeć żeby politycy mówili jak zwykli ludzie. Z jaką przyjemnością słuchałem, co mają do powiedzenia obaj prezydenci.
Bez używania pseudonaukowego żargonu, NLP (Neuro Lingwistycznego Programowania) i wszystkich tych tricków specjalistów od PR.
Autor artykułu: Marek Wójcik